dzwoń: 609123321

Problemy producentów z wadliwymi seriami dysków

Problemy producentów z wadliwymi seriami dysków

Firma Seagate, jak każdy współczesny Producent dysków, popełnia czasem gafy projektowe i powstają całe serie zdefektowanych produktów. Seagate zasłużył się kilkoma seriami dysków z wadliwym firmware ale należy być uczciwym i wspomnieć że również dyski WD, Samsunga i Toshiby nie ominęły problemy projektowe.

Jakiś czas temu firma ta wypuściła na rynek wadliwe dyski twarde. Wada obejmuje rodzinę produktów:
Barracuda 7200.11 –   320GB; 500GB; 640GB; 750GB; 1,0TB i 1,5TB z końcówką symbolu: AS
DiamondMax 22 – 320GB; 500GB; 750GB; 1,0TB z końcówką symbolu: AS
Barracuda ES.2 SATA  – 250GB; 500GB; 750GB; 1,0TB z końcówką symbolu: NS

Wadliwe dyski były wyprodukowane do końca 2008 roku. We wszystkich tych dyskach występuje firmware o numerze: SD1. Niestety oprogramowanie to wychodzi jeszcze do tej pory i warto sprawdzić czy potencjalny zakup dysku nie narazi nas na problemy.

Problem objawia się we wszystkich dyskach w podobny sposób. Za którymś uruchomieniem  dysk po prostu przestaje być widoczny przez komputer. Normalnie działa, ale komputer go nie wykrywa. Felerny Firmware całkowicie blokuje dysk. Nie ma dostępu do Danych.

Podobno Producent zna sprawę i wymienia wadliwe nośniki, jednak odzysk z nich Danych jest problematyczny. O ile sprzęt zostanie obsłużony w ramach gwarancji, to niestety o dane klient musi martwić się sam.

Nie da się tego zrobić w warunkach domowych. Z nośnikiem trzeba się udać do profesjonalnej firmy zajmującej się odzyskiem Danych. Próby samodzielnych działań mogą skończyć się utratą dostępu do Danych na stałe.

Na forach internetowych można znaleźć porady dotyczące samodzielnego upgrade oprogramowania, jednak nie zalecamy robić tego samodzielnie.

W przypadku jakichkolwiek błędów podczas update dysk może przestać działać. W fachowym serwisie nasz dane na pewno zostaną zabezpieczone przed ewentualnym upgrade.

Jeżeli zauważycie podobny objaw w dysku Seagate najlepiej od razu odłączyć go od komputera i zgłosić się do laboratorium, wtedy macie szanse, że dane nie znikną.